Strajk miałby objąć 5 tysięcy pracowników MZA, w tym 4 tysięcy kierowców. Związkowcy żądają wzrostu wynagrodzeń od 500 do 800 złotych. Jak podkreślają - ich żądania "nie są zbyt wygórowane jak na te czasy". Zarząd zaproponował im podwyżkę 100 złotych brutto. Najniższa pensja kierowcy wynosi obecnie 3700 złotych brutto. Po podwyżkach, świeżo zatrudnieni kierowcy mieliby zarabiać 4500 zł, zaś ci z większym stażem 5000 zł.
O strajku mówi się od początku stycznia. Początkowo miał się od odbyć w dniach 15-17 stycznia. Związkowcy zwrócili się do kierowców z apelem „o niezatrudnianie się w godzinach nadliczbowych, o ścisłe przestrzeganie zapisów regulacji wewnętrznych w Spółce dotyczących pracy kierowcy autobusu i o konsekwentne przestrzeganie prawa o ruchu drogowym oraz regulaminu przewozów ZTM”. W najlepszym wypadku będziemy mieli więc do czynienia ze strajkiem włoskim.
Jeżeli faktycznie do niego dojdzie lub jeśli kierowcy w ogóle nie wyjadą na ulice, warszawiacy będą musieli liczyć się z dużymi utrudnieniami lub prawdziwym paraliżem komunikacyjnym.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?